„JAZDA”
streszczenie


   Jadą. Pięciu chłopców i nauczycielka wyruszają pociągiem z Mrozów do Siedlec, rowerami przez Mordy na Grabarkę, do Drohiczyna na nocleg, dzień później przez Korczew, Paprotnię i Gogolin z powrotem do Siedlec, by złapać pociąg do domu i zakończyć udrękę.
   Pomimo niechęci dyrektorki szkoły (rządzi twardą ręką, zna skuteczne metody wychowawcze i wątpi w nową podwładną) nauczycielka Kasia - lat 35 organizuje wycieczkę rowerową dla całej klasy. Nowa pani profesor, która przyjechała na prowincję nie wiadomo skąd, pasuje jak pięść do nosa do małomiasteczkowego ciała pedagogicznego. Jest inna, nie krzyczy i nikt nawet się nie domyśla, czego od nich chce. Dziewczyny ją bojkotują, chłopcy nie wiedzą, co myśleć.
   Kasia i pięciu 17-latków wyruszają na 2-dniową wycieczkę. Różne domy, różne wychowanie lub jego brak, rodzinne tajemnice, patologiczna hierarchia wartości przeszkadzają w porozumiewaniu się i odkrywaniu piękna w sobie i Podlasiu. Każdego z bohaterów los naznaczył już na tyle mocno, że trudno podczas wyprawy dogadać się, zabawić, kogoś zmienić, czy zbawić. Alę jadą. Zderzenie oczekiwań nauczycielki i chłopców, jej pedagogicznych zakusów i metod stosowanych taktownie w ryzach prawa i ich gruboskórnego, odpornego na wszystko prowincjonalizmu, nałogów, ograniczeń umysłowych, czy też nieśmiałości ... musi prowadzić do katastrofy i obnarzenia prawdy, kim są? Janosik-samozwańczy przywódca, wyrośnięty, wysportowany, dobry „materiał” na bad boya czy bandytę stara się przejąć dowodzenie nad grupą. Kasia wierzy, że zasady, na które się umówili, będą obowiązywać wszystkich. Jest naiwna. Chłopców nie interesuje historia Siedlec, czy Grabarki, odmienna religia i obrządek, piękno przyrody czy rozmów. Bardziej pochłania ich to, że jeden z nich traci pedał od roweru i biegnie, kiedy oni kręcą. Bardziej angażuje ich to, że jeden z nich wyjechał na wyprawę i umiera z zazdrości, bo nie jest pewny, czy jego dziewczyna dochowa mu w ten weekend wierności. Drobne gesty i słowa, które krążą między chłopakami, ich relacje, które młodzieńczo nabrzmiewają emocjami, obnażają słabość i „przezroczystość” nauczycielki. Kasia nad nikim nie panuje. Janosik za to czuje się coraz pewniej. To on decyduje, jak jechać, co zobaczą, kto śpi w którym pokoju.
   Zatrzymują się na nocleg w gospodarstwie agroturystycznym. Konfrontacja z silnym wewnętrznie Pawłem - lat 45, właścicielem gospodarstwa w Drohiczynie, samotnym ojcem z zalotną córką Moniką, normalnym facetem, dalekim od nowoczesnych metod wychowawczych i pobłażania, doprowadza do konfliktu. Do katharsis. Bo Paweł może tolerować złe zachowanie, ale nie pozwoli by chłopcy, a szczególnie Janosik uwodził jego córkę.
   O tym, że 17-latkowie już są, czy też powinni być po drugiej stronie życia zwanej dorosłością, chłopcy przekonują się na własnej skórze. Kiedy brak słów i opadają ręce, idą w ruch pięści. Prawdziwy mężczyzna stosuje metody wychowawcze ojców. Staje w obronie córki, chociaż pozornie nic się nie stało. Iskra zapalna chłopięcej szarpaniny, do której dochodzi między Janosikiem a cały czas milczącym Adamem, przemienia się w męską walkę. Paweł traci cierpliwość, patrząc na chłopców, którzy stoją na progu dorosłości, a zasłaniają się faktem, że w myśl prawa są dziećmi, ich usta są pełne paragrafów i wielkich, także narodowych, haseł. To prawdziwemu mężczyźnie wydaje się absurdalnie demoralizujące. Paweł staje także w obronie najsłabszego z chłopaków i „ręcznie” wybija Janosikowi z głowy myśl, że wszystko mu wolno. I że nie spotka go za to kara. Siłą prowadzi go nad rzekę Bug, gdzie pozwala by chłód i nurt wody, ostudziły po walce chory umysł 17-latka. Nikt nie staje w obronie kolegi.
   Ta bolesna inicjacja może nastolatkom z krwią spłynąć do mózgu, ale siniaki mogą być dowodem przemocy lub bezczelności. Jak kto tam chce. I właśnie to jest niebezpieczne. Paweł traci cierpliwość także dla nauczycielki Kasi, która „odważyła” się na wycieczkę z uczniami,a nie ma odwagi reagować, nie wiedziała, jaka jest siła i bezwładność konfliktów między nimi. Kim oni są? Owszem, Paweł okazuje Kasi współczucie. Nad ranem wskakuje do jej pokoju, ale sytuację niechcący widzi Janosik. Sytuacja nie jest jednoznaczna.
   Kasia z uczniami wyrusza w podróż powrotną. Kręcą ile sił w nogach, chcą zakończyć tę wyprawę jak najszybciej. Paweł w bezpiecznej odległości eskortuje ich, jedzie swoim starym jeepem. On widzi wszystkich, nikt nie widzi jego. Paweł czeka na nich na stacji kolejowej. Stoi przy samochodzie. Chłopcy rozjeżdżają się każdy w swoją stronę. Nie zauważają Pawła? Bez słowa pożegnania. Kasia mija Pawła. Nie zatrzymuje się, chociaż Paweł prosi. Oboje wiedzą, że trudno przewidzieć ciąg dalszy, konsekwencje w szkole, domach, samym sobie.
   Dwa dni jazdy, rozmów, wyznań, przygód i konflikt uświadamiają bohaterom COŚ. Nie wiemy, czy TO ich zmieni? Czy może ktoś kogoś po powrocie postawi w stan oskarżenia? Póki co klamki zamkniętych lub zatrzaśniętych drzwi wejściowych wróciły do poziomu. Jedynie Janosik nie przekroczył progu swojego domu. Rzucił rower i ruszył przed siebie.

bohaterowie

Kasia - ambitna i zdesperowana nauczycielka lat 30 z hakiem w wyniku perypetii życiowych ląduje w wiejskiej szkole. Niby niedaleko stolicy, ale to Polska C, może D. Chce pokazać uczniom inny wymiar życia, sprowokować sytuacje, w której spojrzą inaczej na siebie samych, na siebie nawzajem, zobaczą własne piękno, no i piękno ich Podlasia. Kasia ma dobre chęci, ale nimi, jak wiadomo, wybrukowane jest piekło.
Misiek - 17 lat, tępy, ale cholernie przystojny; aż trudno uwierzyć,że tak piękne ciało pozbawione jest inteligencji, jest niezwykle miły; tylko słowa i nieschodzący z ust uśmiech zdradzają, że bystry to on nie jest; prawie nic o nim nie wiemy; wygląda na szczęśliwego, ale może to tylko naiwność i dobroć głupka.
Adam - 17 lat,na pierwszy rzut oka normalny, nieśmiały, wycofany, miły, w całym filmie mówi tylko jedno zdanie, wszyscy inni nie dopuszczają go do słowa, winne jest temu jego dobre wychowanie i pewna odmienność nie do końca ujawniona; lubi nauczycielkę, lepi się do niej czy też chroni przy niej; przez skórę czujemy, że jego historia jest dramatyczna.
Krzysiek - 17 lat, inteligentny, nieszkodliwy wariat; wypadek, psychotropy, nadopiekuńcza matka czynią go ofiarą losu; lubi opowiadać o wypadku i swoich urojeniach; mówi jak nakręcony; ciężko odróżnić rzeczywistość od fantazji, śmiech od strachu.
Janek – Janosik, 17 lat, bezwzględny, znudzony życiem samozwańczy przywódca chłopców, bezczelny i wulgarny; ma poczucie wyższości; pokrywa tym zagubienie; nie przychodzi mu na myśl, że ktoś czy coś może mu utrzeć nosa albo egzystencjalnie dowalić mu między oczy.
Stefan - 17-lat, po przejściach, sierota, pogubiony w życiu zazdrośnik, zaplątany w negatywne emocje; uzależniony od swojej komórki; twierdzi, że zrobił największy błąd w życiu, że wyruszył na wyprawę rowerową na piątek i sobotę; boi się panicznie, że właśnie w ten weekend ktoś odbije mu dziewczynę, a przecież ma tylko ją.
Paweł - mężczyzna lat 45, o którym marzą kobiety; mężczyzna, który może z czasem irytować, bo trwa przy swoich racjach; mężczyzna, którego z czasem można znienawidzić; właściciel gospodarstwa w Drohiczynie, uciekinier z miasta na wieś; normalny, silny facet ze zdrowym, jego zdaniem, podejściem do życia, któremu rozum i serce podpowiadają jak żyć, jak wychowywać samotnie córkę, a może ją nadmiernie chronić; uważa, że wie jak przywrócić przesuniętą absurdalnie daleko granicę wolności i odpowiedzialności nastolatków przynajmniej w ich pole widzenia; używa niewielu słów, a kiedy puszczą mu nerwy robi pożytek z pięści; skutki tego mogą być tragiczne, kiedy ktoś wejdzie przeciw niemu na drogę prawną.
Monika - nastoletnia córka Pawła, niechcący staje się bezpośrednią przyczyną konfliktu; boi się tej sytuacji, być może także ojca uczącego życia nocujących u nich chłopaków.